Przejdź do głównej zawartości

Na pewno masz w domu...

W tej zakładce najdziesz propozycje ćwiczeń i zabaw przy użyciu przedmiotów, które z pewnością masz w swoich domowych zbiorach. W ten sposób chcę pokazać, że naprawdę nie potrzeba konkretnych specjalistycznych pomocy, używanych w gabinecie przez terapeutę dziecka, aby kontynuować to, co logopeda wprowadza maluchom podczas spotkań terapeutycznych :-)


Pranie robi każdy. Jedni częściej, inni rzadziej, ale nie znam domu, w którym nie byłoby spinaczy. A że są kolorowe i różnorodne, przy ich użyciu można wykonywać z dzieckiem wiele ćwiczeń ogólnorozwojowych. Przede wszystkim są rewelacyjnym ćwiczeniem motorycznym dla rączek! Co jeszcze można zaproponować?
  • Kategoryzacje według koloru oraz kształtu/rodzaju.
  • Rozróżnianie tych, które są zepsute i dobre, czyli przeciwieństwa.
  • Układanki lewopółkulowe oraz inne kombinacje do odwzorowania (można stworzyć szablon z okienkami, w których umieścimy kolejno ułożone spinacze).
  • Ćwiczenia pamięci wzrokowej i słuchowej: układanie klamerek w danej kolejności - dziecko musi odwzorować to, co zobaczyło lub usłyszało.
  • Układanie sekwencji: kontynuowanie wzoru, bądź uzupełnianie brakujących miejsc (tutaj zahaczamy również o ćwiczenia pamięci, myślenia logicznego i analogicznego).
  • Ćwiczenia kodowania.
Klamerki można przyczepiać na sznurku lub np. do twardej tektury - wtedy właśnie angażujemy rączki, których stymulacja pomoże w prawidłowym kształtowaniu się mowy u dziecka.


Nauka jedzenia sztućcami to niełatwa sprawa i nie jest to takie hop siup, jak niektórym może się wydawać. Jedzenie rączkami to normalny i bardzo potrzebny etap w rozwoju dziecka. Nie mniej widok pociechy, która pięknie je obiad przy użyciu chociażby widelca jest niezwykle pożądany przez większość rodziców. Przy użyciu sztućców można potrenować również wiele ważnych umiejętności.
  • Kategoryzacje według kształtu/rodzaju sztućca (może to być rozróżnienie ze względu na łyżki i widelce lub przez wzgląd na jakiś znak szczególny, ozdobę widniejącą na sztućcu - czy u Was w domu też czasami błąkają się sztućce z innej parafii? ;-)) i wielkości.
  • Rozróżnianie brudnych i czystych.
  • Tworzenie fantazyjnych układanek (nie tylko tych lewopółkulowych) oraz kombinacji do odwzorowania i odtworzenia przez dziecko na zasadzie "ułóż tak samo".
  • Trening pamięciowy - odwzorowywanie tego co zapamiętamy wzrokowo lub słuchowo.
  • Układanie szeregów i sekwencji.
  • Ćwiczenia kodowania, a więc logiczne i analogiczne myślenie.
  • Manualny trening - nauka prawidłowego chwytu, ale także przyzwyczajanie dziecka, że np. nóż to nie zabawka i można zrobić sobie nim krzywdę, bo jest ostry.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak zapobiegać wadom wymowy?

Tak wielu rodziców zastanawia się, dlaczego ich dzieci borykają się z rozmaitymi problemami komunikacyjnymi i artykulacyjnymi. Często boją się wizyty u logopedy oraz przebiegu samej terapii. Po części to rozumiem. Zajęcia bywają stresujące; niemożność wymówienia wyrazów we właściwy sposób, trudności z ułożeniem artykulatorów i wiele innych mogą powodować frustrację u dzieciaków. Jak zatem działać już od najmłodszych lat, aby do minimum zredukować zagrożenie wystąpienia wad wymowy? 1. Kiedy pojawia się nowy członek rodziny, wszyscy chcą dzieciątko "ojojać", a co za tym idzie, mówią do niego tzw. językiem nianiek/matek. Wiem, że osobiście do swojego maleństwa będę mówić poprawną polszczyzną, dlaczego? Bo zanim dziecko zacznie mówić, to słucha i obserwuje buzię swojego opiekuna. Jeśli są to złe wzorce istnieje ryzyko, że samo nauczy się mówić właśnie tak, jak do niego mówiono. Zatem starajcie się mówić do malucha normalnie, bez deformowania słów, czy specjalnego przekrę

Utrwalanie prawidłowej wymowy w mowie spontanicznej

Często bywa tak, że w gabinecie uda nam się wywołać daną głoskę; w nagłosie, śródgłosie, wygłosie. Pojawiają się nawet prawidłowe realizacje wyrazów, zdań, ale po zajęciach maluch dalej mówi "po swojemu". To wcale nie oznacza, że robimy coś źle, że nie umiemy nauczyć! Spontaniczne realizacje to zawsze najtrudniejszy i najdłuższy element terapii.  Co możemy z tym zrobić? Na pewno robić dalej swoje. Sam fakt, że dana głoska "wskoczyła" to już sukces, ale trzeba wieeeluuu powtórzeń, aby prawidłowy nawyk się utrwalił. To trochę, jak z nauką różnych umiejętności, np. gry na instrumencie. Na początku nie wychodzi nic. Stopniowo uczymy się nut, ich odczytywania, aż w końcu próbujemy wydobyć z danego instrumentu dźwięk. Możemy pominąć naukę nut (w logopedycznym rozumieniu ćwiczenia przygotowujące do prawidłowej realizacji danej głoski), ale nie mamy pewności, czy granie ze słuchu zawsze wystarczy (logopedycznie: możemy nauczyć się prawidłowo realizować daną głoskę

Czy leworęczność to powód do zmartwień?

Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie zaniepokojona koleżanka. Pani w przedszkolu powiedziała jej, że dominacja lewej ręki u dziecka będzie miała straszne skutki w przyszłości i że natychmiast trzeba coś z tym zrobić. Przede wszystkim trzeba zachować spokój, spojrzeć na dziecko wieloaspektowo (pod kątem tego, co już zostało wypracowane, czy w domu są wykonywane jakieś ćwiczenia) i nie straszyć biednych rodziców! Jeśli dziecko wybrało lewą rękę, jako dominującą, trzeba je w tym wspierać, nie można pozwalać na używanie rąk na zmianę lub obydwu jednocześnie. Ważne jest jednak, aby nie przestawiać dziecka z lewej ręki na prawą! Do skutków leworęczności zaliczymy na pewno opóźnienia w sferze manualnej. Ruchy mogą być nieprecyzyjne, nieporadne, dziecko może być niechętne do wykonywania zadań manualnych, problematyczne może się okazać posługiwanie narzędziami (może, ale nie musi!). Podczas nauki pisania często spotykanym problemem jest odwracanie kierunku stawiania znaków. Prawdopodo