Przejdź do głównej zawartości

Samodzielne ćwiczenia w domu

- I jak? Udało się poćwiczyć?
- No tak, trochę tak.
- Super! A z kim ćwiczyłaś?
- Trochę sama, bo rodzice nie mieli czasu...

Nie powiem, że często słyszę to od dzieci, ale raz na jakiś czas przychodzi na zajęcia taki absztyfikant i mówi coś takiego. Zawsze cieszę się, jeśli dzieci mówią, że udało się cokolwiek poćwiczyć, ale biorąc pod uwagę wiek większości moich podopiecznych (przedział 6-8 lat) mam obawy co do jakości tych samodzielnych ćwiczeń.

Jeśli chcemy, aby terapia logopedyczna przyniosła oczekiwane rezultaty, rodzice dzieci muszą z nami współpracować. Oczywiście, możemy ćwiczyć tylko w gabinecie, ale bez wsparcia innych terapia będzie trwała znacznie dłużej. Niektóre dzieci mogą wyrównać swoje braki, ale będą i takie, które nie będą w stanie tego zrobić, skoro ćwiczenia nie są kontynuowane w domu. Spotkałam na swojej drodze różnych rodziców. Byli tacy, którzy zapierali się, że ćwiczą, chociaż dziecko mówiło do mnie coś innego; niektórzy przyznawali, że mają problem, bo maluch nie chce z nimi współpracować i starali się znaleźć rozwiązanie; jeszcze inni prosili o dodatkowe zajęcia, wiedząc, że nie mają możliwości ćwiczyć z dzieckiem tak często, jak wymaga tego problem.

Uświadamiajmy rodziców, jak ważne są ćwiczenia w domu, że ich wsparcie gwarantuje powodzenie terapii. Podsuwajmy rodzicom ciekawe pomysły na urozmaicenie żmudnych ćwiczeń, inspirujmy, motywujmy. Chwalmy rodziców "naszych" dzieci, jeśli uda im się fajnie ugryźć temat - oni też tego potrzebują :-)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak zapobiegać wadom wymowy?

Tak wielu rodziców zastanawia się, dlaczego ich dzieci borykają się z rozmaitymi problemami komunikacyjnymi i artykulacyjnymi. Często boją się wizyty u logopedy oraz przebiegu samej terapii. Po części to rozumiem. Zajęcia bywają stresujące; niemożność wymówienia wyrazów we właściwy sposób, trudności z ułożeniem artykulatorów i wiele innych mogą powodować frustrację u dzieciaków. Jak zatem działać już od najmłodszych lat, aby do minimum zredukować zagrożenie wystąpienia wad wymowy? 1. Kiedy pojawia się nowy członek rodziny, wszyscy chcą dzieciątko "ojojać", a co za tym idzie, mówią do niego tzw. językiem nianiek/matek. Wiem, że osobiście do swojego maleństwa będę mówić poprawną polszczyzną, dlaczego? Bo zanim dziecko zacznie mówić, to słucha i obserwuje buzię swojego opiekuna. Jeśli są to złe wzorce istnieje ryzyko, że samo nauczy się mówić właśnie tak, jak do niego mówiono. Zatem starajcie się mówić do malucha normalnie, bez deformowania słów, czy specjalnego przekrę

Utrwalanie prawidłowej wymowy w mowie spontanicznej

Często bywa tak, że w gabinecie uda nam się wywołać daną głoskę; w nagłosie, śródgłosie, wygłosie. Pojawiają się nawet prawidłowe realizacje wyrazów, zdań, ale po zajęciach maluch dalej mówi "po swojemu". To wcale nie oznacza, że robimy coś źle, że nie umiemy nauczyć! Spontaniczne realizacje to zawsze najtrudniejszy i najdłuższy element terapii.  Co możemy z tym zrobić? Na pewno robić dalej swoje. Sam fakt, że dana głoska "wskoczyła" to już sukces, ale trzeba wieeeluuu powtórzeń, aby prawidłowy nawyk się utrwalił. To trochę, jak z nauką różnych umiejętności, np. gry na instrumencie. Na początku nie wychodzi nic. Stopniowo uczymy się nut, ich odczytywania, aż w końcu próbujemy wydobyć z danego instrumentu dźwięk. Możemy pominąć naukę nut (w logopedycznym rozumieniu ćwiczenia przygotowujące do prawidłowej realizacji danej głoski), ale nie mamy pewności, czy granie ze słuchu zawsze wystarczy (logopedycznie: możemy nauczyć się prawidłowo realizować daną głoskę

Czy leworęczność to powód do zmartwień?

Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie zaniepokojona koleżanka. Pani w przedszkolu powiedziała jej, że dominacja lewej ręki u dziecka będzie miała straszne skutki w przyszłości i że natychmiast trzeba coś z tym zrobić. Przede wszystkim trzeba zachować spokój, spojrzeć na dziecko wieloaspektowo (pod kątem tego, co już zostało wypracowane, czy w domu są wykonywane jakieś ćwiczenia) i nie straszyć biednych rodziców! Jeśli dziecko wybrało lewą rękę, jako dominującą, trzeba je w tym wspierać, nie można pozwalać na używanie rąk na zmianę lub obydwu jednocześnie. Ważne jest jednak, aby nie przestawiać dziecka z lewej ręki na prawą! Do skutków leworęczności zaliczymy na pewno opóźnienia w sferze manualnej. Ruchy mogą być nieprecyzyjne, nieporadne, dziecko może być niechętne do wykonywania zadań manualnych, problematyczne może się okazać posługiwanie narzędziami (może, ale nie musi!). Podczas nauki pisania często spotykanym problemem jest odwracanie kierunku stawiania znaków. Prawdopodo